poniedziałek, 28 listopada 2011

ważenie

Eh...co tu duży mówić, jakiś felerny ten poniedziałek.
Waga pokazała mi  66,8kg dzisiaj, czyli +1,2kg od poprzedniego tygodnia.
I sobie myślę, że albo za dużo wyjadłam w minionym tygodniu, albo tydzień temu waga mi coś źle pokazała. No ale trudno się mówi, dziś znów poniedziałek  znów nowy tydzień, aby jakoś odrobić straty.

Jaki był ten tydzień?
Za każdym razem wyjadałam więcej niż 22 punktów dziennie, więc się nie dziwię, że mi nic nie ubyło. Przekroczyłam dozwoloną tygodniową ilość słodyczy i z racji tego, że mam zepsuty blender nie piłam szejków w tym tygodniu. I ogólnie mogłabym jeszcze znaleźć kilka innych wymówek, ale mi się nie chce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz