czwartek, 20 października 2011

dzień 88

Dwa pierwsze dni tygodnia nie należały do udanych. Mimo, że bardzo się starałam to w pracy jak zwykle zjadłam za dużo nieplanowanych rzeczy, typu ciastka i czekoladki. Tak całkiem bez sensu. Brak mi asertywności w mówienie "nie", kiedy ktoś mnie częstuje. I nie umiem poprzestać na jednym ciastku, muszę od razu kilka zjeść. Także lepiej jak w ogóle nic nie próbuję...
Od wczoraj już lepiej, trzymam się punktacji i jakoś leci.

Dziś na obiadek ziemniaki z mundurkach i sałatka z pomidorów i mozzarelli:) (5,5 punkta)
Ziemniaki z łyżką masła i przyprawami za 3 punkty.


A przepis na sałatkę znalazłam u Titanii, u mnie całość za 2,5 punkta:
41 gram mozzarelli- 1,5
dwa pomidory- 0
oliwa+ pesto- 1
bazylnia, przyprawy- 0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz