poniedziałek, 2 stycznia 2012

nowy rok

No i mamy nowy rok i tak sobie myślę, że chyba miliony ludzi w swoich postanowieniach noworocznych zamieszczają jakieś związane z utrata wagi. Także ja powracam do liczenia po prawie 2 tygodniach przerwy. Ale nie tylko dlatego, że waga mi skoczyła trochę w górę, ale też dlatego, że źle mi było z tym przejedzonym brzuchem, zgagą i uczuciem balona w żołądku.

Nie jestem wcale dumna z tych ostatnich dni, bo nie tylko dietę odstawiłam na bok, ale także nie trzymałam się żadnych zasad zdrowego żywienia. Poza tym jadłam jak szalona, wszystko i nawet wtedy jak nie byłam głodna. Mój organizm szybko się zbuntował, strasznie pełna się czułam, wzdęta, waga skakała mi strasznie, jednego dnia nawet pokazała mi 70kg!!! Także mówię dość tej masakrze.

Kiedy ja się objadałam na święta, w słoiczku rosły mi kiełki i tak dziś moje małe śniadanie za 3 punkty:
chleb wieloziarnisty- 2pkt
10 gram sera- 1pkt
pomidor, kiełki rzodkiewki- 0pkt

1 komentarz:

  1. JEJ...zrobiłaś mi smaka:)
    Na moim blogu całkowicie zmieniony wygląd, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, dużo nowości, będzie mi OGROMNIE miło jak wyrazisz swoją opinię:)! www.magdazawadzka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń