piątek, 13 stycznia 2012

dynia- podejście drugie

Dwa tygodnie nowego roku za mną, a z dietą różnie.
Nie liczę ostatnio, ale staram się jeść zdrowo. Pewne rzeczy wchodzą w nawyk, więc gotuję tak samo jak wtedy kiedy liczyłam sumiennie.
Dziś waga pokazała mi aż 68kg, ale było więcej, więc jakoś przeżyję.
Powoli zaczynam regularniej chodzić do toalety znów, i jakoś chyba ten cały szał świąteczny mija i mój organizm wraca do normy. 

A wczoraj dostałam dynię piżmową, koleżanka poleciła mi zupę, więc zrobiłam.
Całość 1 punkt:
dynia piżmowa, 2 papryki, cebula czerwona- 0pkt
kostka rosołowa- 1 pkt
przyprawa curry, sól, pieprz- 0pkt

I w końcu wyszedł mi ładny pomarańczowy kolor, aż chce się jeść:)

Ostatnio również zrobiłam całą michę fasolki szparagowej z bułką tartą.
Całość chyba za 4 punkty będzie:
fasolka szparagowa- 0pkt
2 łyżki bułki tartej- 1pkt
3 łyżki oliwy z oliwek-3pkt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz